Święta w San Damiano

Wigilia się u nas odbyła, atmosfera od początku była udana. Opłatkiem się dzieliliśmy godzinę bez mała. Zasiedliśmy do
stołu sycie przygotowanego, więc zjedliśmy obficie. Na koniec dnia, kolędowaliśmy, o dziwo jeszcze radośniej się zrobiło.
W pierwszy dzień świąt Jasełka, dla parfian zorganizowaliśmy. Na św. Szczepana na Kraków z nimi wjechaliśmy. Tam
tłum bez mała był. I brawa nam mocne bił.
Kronikarz. Roman Troska